 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dreico
Magic Orc
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Czw 19:46, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy spowrotem!
To Ty chodziles na zajecia jak uwodzic kobiety? Moze mi sie juz miesza ze zbyt dlugiej rozlaki i braku informacji. Jak najbardziej na tak, ktos kto bedzie aktywny na pewno Cie przyjmie (najprawdopodobniej Vokial) :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dreico dnia Czw 19:47, 23 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
Ehlonna
Gość
|
Wysłany: Czw 21:40, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dreico napisał: |
Witamy spowrotem!
To Ty chodziles na zajecia jak uwodzic kobiety? Moze mi sie juz miesza ze zbyt dlugiej rozlaki i braku informacji. Jak najbardziej na tak, ktos kto bedzie aktywny na pewno Cie przyjmie (najprawdopodobniej Vokial) :) |
Tak to ja chodziłem :)
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Zonek
Skeleton
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:04, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwszy krok po ziemiach miasta był dla mnie utrapieniem, ogarniający chaos, chęć wybicia się ponad wszystkich nie były tutaj dla nikogo nieznane. Na swych pierwszych krokach, spotkał człeka, chudego niczym Suchar, którego przydomek od postury oraz strawy jaką się zajadał mu przydano. Zawitawszy do Was pierwszy raz, bracia, przyjeliście mnie takiego jakim byłem. Lekcję jaką mi podarowano zachowałem. I Wy nie raz dążyliście do poznania prawdy mej, lecz słowa które w pamięci raz mi zapisano, pozostaną na zawsze. Niejednego myśl ta po głowie chodziła, zastanawiając się, jaki poziom wtajemniczenia wojownik już osiągnął. Wiadomo, że to co niejasne, pożądane jest najbardziej. Wieści szybko się rozchodzą. Żyliście z Tym, oceniając mnie na wyżej niż bym mógł sobie to wyobrażać. Dzięki Wam wielkie za to, bo to był swego rodzaju doping do dalszego rozwoju, który jeszcze daleki wtedy był dla mnie. Powróciwszy na tereny rodzinne, wiem, że daleka droga jeszcze przede mną do tego aby przyodziać boską zbroję, mieniącą się chwałą prawdziwego walecznego. Rzekł on wtedy do mnie:
"Pamiętaj, iż nie siła twa się tutaj liczy, lecz przebiegłość. To ku jakiej profesji dążysz musi być owiane tajemnicą. Wyłonić spod płaszcza miecz i różdżkę to nie problem, jednak to w jaki sposób jej użyjesz da Ci sławę. Ten kto wychwala się pod niebiosa, jest najłatwiejszym łupem, to co jest dla nas niewiadomą, budzi strach. Każdy kto spojrzy Tobie w oczy, nie wiedząc jaka siła w Tobie drzemie, będzie dla niego przerażeniem. Zawsze musisz być o ten jeden krok przed wrogiem, musisz przewidywać jego działania, walczyć do końca z honorem. Pradawni wiedzieli, że lepiej wrócić w chwale na tarczy, niż z podkulonymi nogami pohańbionym. To kim jesteś zachowaj dla siebie, to kim będziesz nie mów nikomu, a zaprawdę mówię Ci, że niejeden raz w walce Ci to pomoże." Hej! Czarne zastępy!
Dawno, dawno temu, kiedy to wielcy zakonnicy, bracia którzy swoją charyzmą oraz siłą, potrafili przeciągnąć niejednego na ciemną stronę, wypatrzyli na polu bitwy rannego sojusznika. Człeka tego o niewinnej posturze, wzięli pod swoje skrzydła, dali mu schronienie, zdradzili potajemne sztuki walki, pokazali rzeczy o którym wielkim magom się nie śniło, nauczyli Honoru, pomocy bliźnim i życia pośród swoich braci. Byli jednością, stanowili drużynę - zespół który był oparty na zaufaniu, który wspólnymi siłami był utrapieniem każdego podróżnika z miasta Aresden.
Lecz słuch po nim zaginął... Szepty jakie dochodziły do ich uszu, nie potrafiły w pełni im powiedzieć gdzie zapodziała się ta niewierna dusza. Niewierna, bo bez pożegnania wyruszyła w dalszą wyprawę, wyprawę w poszukiwaniu prawdziwego życia.
A co go do tego skłoniło? O Tym dzisiaj posłaniec wieść w Wasze ręce niesie.
Na swojej drodze poznał Dziewke, niefrasobliwej urody, mówiącej, że to zło! Zło które w nim drzemało pora obrócić i wykorzystać w prawej wierze, Kobieta ta pozbawiła rozumu młodego wojownika, była jak wysłannik niebios, nawracający ludzi na prawą stronę. Wzięła go pod swoje anielskie skrzydła, przekazała mu swoją wiedzę, nauczyła co to znaczy kochać i być kochanym, chwytać każdy dzień pełną garścią i brać z życia to co najlepsze. Nauczyła go dzielić się każdym wrażeniem, obaliła jego dotychczasowe wierzenia w świat, w którym złość przelewana była na każdym kroku spod znaku płaszcza i szpady.
Lecz pewnego dnia odeszła, nie pozostawiając żadnego listu, żadnego znaku, dlaczego tak się stalo. Wtedy on zrozumiał prawdę, to była kolejna lekcja, ostatnia którą mu chciała przekazać. Pozostawiła go tak samo, jak on pozostawił swoich braci.
Młodzieniec ten, pracując u starszego kowala, w wolnych chwilach pobierał nauki, nauki które wiedział, że w przyszłości będą deszcze złote przynosić. Z dnia na dzień jego życie stawało się coraz bardziej monotonne, opływało nudą, każdy poranek już nie był dla niego wyzwaniem, nie był ciągłą walką w świecie, jaki pamiętał ze swoich snów. Znudzony czasami jakie nastały postanowił powrócić na stare, wydeptane już dróżki.
Jak dla mnie to było najbardziej niekonwencjonalne podanie do naszej gildii i jedno z najlepszych w ogólne złożonych. Pokazałeś, że zależy Ci na CZarnuchach i wykazałeś się inwencją twórcza zamiast pisać jakieś bzdury jak większość. Takich ludzi się ceni. Pamiętam Cię jeszcze z czasów jak grałeś. Jeśli nie wyszedłeś z CZ tylko Twoja postać została usunięta w wyniku reguilda to mogę tylko rzec: witaj z powrotem :)
Jak zauważył, coraz mniej jego braci stąpa po tych ziemiach, wielu nowych dołączyło do czarnych szeregów... Jak czas potrafi pokazać ile może się zmienić. I dzisiaj ten młodzieniec, stojąć w północnych magazynach, przy tych samych skrzyniach, popijając piwo i zajadając się strawą, wysyła do Was wiadomość, o swoim powrocie pragnie oznajmić.
Mój głos jest najważniejszy ponieważ to pod moim kapciem jest Dreico :p Jako Pani GMowa jestem na TAK, choć nie pamiętam ani wspólnych wypraw po to co nieosiągalne, ani bóju ramie w ramie w imię CZarnej krwii. Czuję, że wpisałeś się w pamięć CZarnych braci dobrym słowem, imię Twe nie brzmi plugawo ani źle się nie kojarzy. Chętnie powitam Cię w CZarnych szeregach i zapytam czasem o radę gdyż szacunek wzbudziło u mnie Twoje podanie, sposób w jaki się do nas zwracasz oraz Honor, który wyznacza scieżki Twego życia. Niewiastą się nie przejmuj - sama siebie czasem nie rozumiem ;)Pytanie tylko, czy Czarne Zastępy pozwolą mu powtórnie wkroczyć w ich szeregi?
Moze jeszcze wiecej napiszecie zebym sie wkurwial? jestem na NIE bo nie chce mi sie tego czytac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Vokial
Dire Boar
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra / Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:10, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Napisz do mnie na gg: 1528203 i Cie wpiszemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Bother
Dire Boar
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Pią 15:00, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Zonek napisał: |
Pierwszy krok po ziemiach miasta był dla mnie utrapieniem, ogarniający chaos, chęć wybicia się ponad wszystkich nie były tutaj dla nikogo nieznane. Na swych pierwszych krokach, spotkał człeka, chudego niczym Suchar, którego przydomek od postury oraz strawy jaką się zajadał mu przydano. Zawitawszy do Was pierwszy raz, bracia, przyjeliście mnie takiego jakim byłem. Lekcję jaką mi podarowano zachowałem. I Wy nie raz dążyliście do poznania prawdy mej, lecz słowa które w pamięci raz mi zapisano, pozostaną na zawsze. Niejednego myśl ta po głowie chodziła, zastanawiając się, jaki poziom wtajemniczenia wojownik już osiągnął. Wiadomo, że to co niejasne, pożądane jest najbardziej. Wieści szybko się rozchodzą. Żyliście z Tym, oceniając mnie na wyżej niż bym mógł sobie to wyobrażać. Dzięki Wam wielkie za to, bo to był swego rodzaju doping do dalszego rozwoju, który jeszcze daleki wtedy był dla mnie. Powróciwszy na tereny rodzinne, wiem, że daleka droga jeszcze przede mną do tego aby przyodziać boską zbroję, mieniącą się chwałą prawdziwego walecznego. Rzekł on wtedy do mnie:
"Pamiętaj, iż nie siła twa się tutaj liczy, lecz przebiegłość. To ku jakiej profesji dążysz musi być owiane tajemnicą. Wyłonić spod płaszcza miecz i różdżkę to nie problem, jednak to w jaki sposób jej użyjesz da Ci sławę. Ten kto wychwala się pod niebiosa, jest najłatwiejszym łupem, to co jest dla nas niewiadomą, budzi strach. Każdy kto spojrzy Tobie w oczy, nie wiedząc jaka siła w Tobie drzemie, będzie dla niego przerażeniem. Zawsze musisz być o ten jeden krok przed wrogiem, musisz przewidywać jego działania, walczyć do końca z honorem. Pradawni wiedzieli, że lepiej wrócić w chwale na tarczy, niż z podkulonymi nogami pohańbionym. To kim jesteś zachowaj dla siebie, to kim będziesz nie mów nikomu, a zaprawdę mówię Ci, że niejeden raz w walce Ci to pomoże." Hej! Czarne zastępy!
Dawno, dawno temu, kiedy to wielcy zakonnicy, bracia którzy swoją charyzmą oraz siłą, potrafili przeciągnąć niejednego na ciemną stronę, wypatrzyli na polu bitwy rannego sojusznika. Człeka tego o niewinnej posturze, wzięli pod swoje skrzydła, dali mu schronienie, zdradzili potajemne sztuki walki, pokazali rzeczy o którym wielkim magom się nie śniło, nauczyli Honoru, pomocy bliźnim i życia pośród swoich braci. Byli jednością, stanowili drużynę - zespół który był oparty na zaufaniu, który wspólnymi siłami był utrapieniem każdego podróżnika z miasta Aresden.
Lecz słuch po nim zaginął... Szepty jakie dochodziły do ich uszu, nie potrafiły w pełni im powiedzieć gdzie zapodziała się ta niewierna dusza. Niewierna, bo bez pożegnania wyruszyła w dalszą wyprawę, wyprawę w poszukiwaniu prawdziwego życia.
A co go do tego skłoniło? O Tym dzisiaj posłaniec wieść w Wasze ręce niesie.
Na swojej drodze poznał Dziewke, niefrasobliwej urody, mówiącej, że to zło! Zło które w nim drzemało pora obrócić i wykorzystać w prawej wierze, Kobieta ta pozbawiła rozumu młodego wojownika, była jak wysłannik niebios, nawracający ludzi na prawą stronę. Wzięła go pod swoje anielskie skrzydła, przekazała mu swoją wiedzę, nauczyła co to znaczy kochać i być kochanym, chwytać każdy dzień pełną garścią i brać z życia to co najlepsze. Nauczyła go dzielić się każdym wrażeniem, obaliła jego dotychczasowe wierzenia w świat, w którym złość przelewana była na każdym kroku spod znaku płaszcza i szpady.
Lecz pewnego dnia odeszła, nie pozostawiając żadnego listu, żadnego znaku, dlaczego tak się stalo. Wtedy on zrozumiał prawdę, to była kolejna lekcja, ostatnia którą mu chciała przekazać. Pozostawiła go tak samo, jak on pozostawił swoich braci.
Młodzieniec ten, pracując u starszego kowala, w wolnych chwilach pobierał nauki, nauki które wiedział, że w przyszłości będą deszcze złote przynosić. Z dnia na dzień jego życie stawało się coraz bardziej monotonne, opływało nudą, każdy poranek już nie był dla niego wyzwaniem, nie był ciągłą walką w świecie, jaki pamiętał ze swoich snów. Znudzony czasami jakie nastały postanowił powrócić na stare, wydeptane już dróżki.
Jak dla mnie to było najbardziej niekonwencjonalne podanie do naszej gildii i jedno z najlepszych w ogólne złożonych. Pokazałeś, że zależy Ci na CZarnuchach i wykazałeś się inwencją twórcza zamiast pisać jakieś bzdury jak większość. Takich ludzi się ceni. Pamiętam Cię jeszcze z czasów jak grałeś. Jeśli nie wyszedłeś z CZ tylko Twoja postać została usunięta w wyniku reguilda to mogę tylko rzec: witaj z powrotem :)
Jak zauważył, coraz mniej jego braci stąpa po tych ziemiach, wielu nowych dołączyło do czarnych szeregów... Jak czas potrafi pokazać ile może się zmienić. I dzisiaj ten młodzieniec, stojąć w północnych magazynach, przy tych samych skrzyniach, popijając piwo i zajadając się strawą, wysyła do Was wiadomość, o swoim powrocie pragnie oznajmić.
Mój głos jest najważniejszy ponieważ to pod moim kapciem jest Dreico :p Jako Pani GMowa jestem na TAK, choć nie pamiętam ani wspólnych wypraw po to co nieosiągalne, ani bóju ramie w ramie w imię CZarnej krwii. Czuję, że wpisałeś się w pamięć CZarnych braci dobrym słowem, imię Twe nie brzmi plugawo ani źle się nie kojarzy. Chętnie powitam Cię w CZarnych szeregach i zapytam czasem o radę gdyż szacunek wzbudziło u mnie Twoje podanie, sposób w jaki się do nas zwracasz oraz Honor, który wyznacza scieżki Twego życia. Niewiastą się nie przejmuj - sama siebie czasem nie rozumiem ;)Pytanie tylko, czy Czarne Zastępy pozwolą mu powtórnie wkroczyć w ich szeregi?
Moze jeszcze wiecej napiszecie zebym sie wkurwial? jestem na NIE bo nie chce mi sie tego czytac |
Kurwa jak można komuśdać głos na nie bo się wysilił? Wam te wakacje już kurwy łby poryły czy ki chuj?! A jak nie chce Ci się czytać to się kurwa nie wypowiadaj bo już mnie wkurwia takie kurwa bezmózgie pierdolenie!!!!!!!!!
A jakbyś poczytał trochę to byś wiedział, że te swoje 'nie' możesz sobie w dupę wsadzić bo Ehlonna z CZ ani nie wyszedł, ani nie został wywalony tylko wypadł podczas reguilda.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bother dnia Pią 15:02, 24 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Yuzeff
Rudolph
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:56, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
skoro napisał podanie to tym samym zaaprobował fakt poddania się naszej ocenie, więc głosowanie nie jest niczym zdrożnym.
zresztą wyhaczył już tyle pozytywów ,że spokojnie można zamknąć ten temat co niniejszym czynię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|